- "Nie przejmuj się niepowodzeniami. Ćwicz dalej."
Jak na złość tych niepowodzeń było więcej niż sukcesów. O wiele więcej. Mimo to nie poddawała się. Pracowała wytrwale, lecz nadal bez większych skutków.
Obiecała sobie jednak, że będzie twarda. I jak zawsze słowa dotrzyma.
***
Z zamyślenia wyrwał ją dostrzeżony kątem oka błysk pośród przybrzeżnej trawy. Mozolnie podniosła swoje zdrętwiałe ciało do pozycji pionowej i powłócząc nogami podeszła. Zaczęła delikatnie przeczesywać palcami zielska, aż w końcu wyczuła po opuszkami palców jakiś kształt. Zacisnęła na nim dłoń i podniosła do oczu. W świetle zachodzącego słońca wydawał się odrobinę podstarzałym zegarkiem. Pewnie fala wyrzuciła go na brzeg. Niewiele myśląc włożyła znalezisko do kieszeni.Wtedy coś wypadło jej z kurtki. Komórka. Szybo ją włączyła i natychmiast dostała dziesięć wiadomości, o tym, że jej mama próbowała się z nią połączyć. Zaskoczona sprawdziła godzinę i oniemiała. Spędziła na plaży siedem godzin! Widać musiała zasnąć. Rzuciła jeszcze ostatnie, tęskne spojrzenie na taflę wody i odwracając się na piecie popędziła do domu w duchu już teraz przygotowując się na porządną reprymendę.